Hasło „Trening Funkcjonalny” słyszała prawdopodobnie każda osoba, która choć trochę interesuję się branżą fitness. W sporcie pojawia się co chwilę nowa moda lub trend treningowy, który znika tak szybko jak się pojawił. Trening Funkcjonalny jest na topie od wielu lat i ciągle ma się bardzo dobrze.

Ostatnio termin Trening Funkcjonalny jest mocno nadużywany, każdy trener personalny chce mieć w swojej ofercie unikatowe zajęcia z treningu funkcjonalnego, które zaczynają coraz bardziej przypominać sztuczki cyrkowe wykonywane na bosu lub piłkach. Każdy szanujący się nowoczesny klub fitness posiada strefę treningu funkcjonalnego, jest to bardzo dobre podejście, należy pamiętać aby trening ten spełniał swoją rolę.

Nasuwa się więć pytanie, czym właściwie jest trening funkcjonalny? Odpowiedź wbrew pozorom nie jest taka prosta. Głównym hasłem przewijającym się w każdej definicji jest RUCH, można więc przyjąć, że Trening Funkcjonalny ma za zadanie wzmocnienie mięśni odpowiadających za codziennie czynności życiowe. Dlatego jest to idealna forma treningu zarówno dla profesjonalnego sportowca, kulturysty czy księgowego lub gospodyni domowej.

Ludzkie ciało to bardzo skomplikowana „maszyna”, każdy nawet niewielki ruch wymaga zaangażowania jednej (lub kilku) partii mięśniowej. Czynności dzielimy na osiem kategorii: pchanie, ciągnięcie, przysiady, podnoszenie, obrót, uderzanie, przenoszenie,  przemieszczanie. Warto pamiętać, że nawet zwykłe prace ogrodnicze angażują ruchy z więcej niż jednej kategorii!

Podnoszenie siatki z zakupami przez kobietę oraz sztagi przez kulturystę wymaga pracy tych samych mięśni, jednak użyta siła oraz intensywność tych czynności jest zupełnie inna.

W tym tkwi właśnie sedno prawdziwego Treningu Funkcjonalnego, kluczowa jest analiza kombinacji ruchów podczas każdego ćwiczenia oraz dobór odpowiedniej ilości powtórzeń i obciążenia dla danej osoby. Początkowo bardzo ważna jest praca na obciążeniu podobnym do tego, które wykonujemy na co dzień,  dopiero po czasie można je zwiększać, dzięki temu zminimalizujemy ryzyko kontuzji.